Witam was serdecznie, znów krótka przerwa za nami, ale czasem nie wszystko jest od nas zależne. :)
Otwórz swoją szafę. I co widzisz? Nie będę filozofem jak odpowiem, że ubrania, torebki i inne elementy garderoby. Ok, zgadzamy się w tej kwestii. A teraz zacznij analizować czego w Twojej szafie jest najwięcej? Sukienek? Kurtek? Koszul? U mnie wygrywają koszule i kurtki, u Ciebie mogą być to sukienki, a u Ciebie kombinezony. Po takiej analizie każdy z nas dopiero zaczyna dostrzegać przewagę niektórych odcieni, kolorów. Z reguły to kolor jest jedyna z ważniejszych cech danej części garderoby, ale w tej sytuacji nie ma on tak ważnego znaczenia.. Ale czy na pewno? A może sięgając po białą marynarkę wcale nie kierujemy się trendami tylko czymś zupełnie innym?
Nad tym właśnie się dziś pochylimy. Ostatnio miałam styczność z panem Dariusz Tarczyński, a dokładnie z jego książką "Zrozumieć człowieka z wyglądu". Powiem szczerze, że troszkę mi ona namieszała w główce, a dokładniej w szufladce z wizerunkiem i ubiorem. Zawsze myślałam, że to iż wybieram kolory szare, stonowane jest tylko i wyłącznie moim upodobaniem, a nie sposobem odzwierciedlania mojej osobowości. Natomiast pan psycholog tłumaczy to zupełnie inaczej. Według niego wybieramy kolory, które wyrażają nas, nasze potrzeby i emocje. Oczywiście po usłyszeniu tej teorii praktycznie udławiłam się śmiechem, ale po głębszym zastanowieniu to ma sens. Najlepiej pokazuje to kolor czerwony. Z czym kojarzy Ci się czerwona sukienka? Mi kojarzy się z seksowną, pewną swojego ciała kobieta, która nie boi się pokazywać tego i owego oraz wie jak uwieść faceta. I wiecie co wam powiem? Nie chodzę w czerwonych sukienkach. Nie robię tego, bo mam świadomość, że moje ciało nie jest idealne. I wcale nie noszę takich ubrań dlatego, że się wstydzę, tylko dlatego, że nie jestem na tyle pewna własnego ciała.
A więc co wyrażają kolory według ksiązki, którą ostanio przeczytałam? Przede wszytkim ważne jest to, jaki kolor zakładamy na jaką część naszego ciała. Brzmi nieco zawile, ale już tłumaczę.
NOGI
Spodnie i spódnice świadczą o tym jacy byśmy chcieli być, o tym czego nie mamy,ale się do tego nie przyznamy.
TUŁÓW
Marynarki, koszule itd mówią o tym co chcemy wyeksponować, o tym jak chcielibyśmy być odbierani.
Jeżeli chodzi o nakrycia głowy tyczą się one strefy intelektualnej.
:D
Przechodząc do sedna, postaram się w jak najbardziej czytelny sposób opisać wam znaczenia kolorów.
CZERWONY - oznacza ogień, namiętność, chęć do działania, pewność siebie. Nosząc czerwone ubrania na pewno nie przejdziemy niezauważeni .
POMARAŃCZOWY- oznacza śmiałość, radość w działaniu, pogodę ducha.
ŻÓŁTY- to otwartość umysłu, blask, kolor słońca.
ZIELONY- to kolor, który sugeruje harmonie, nie lubisz się wyróżniać
NIEBIESKI- mówi do nas "spójrz na mnie, zobacz jaki jestem kreatywny, a zarazem uporządkowany i uduchowiony"
GRANATOWY- to idealny kolor ubrań, które zakładamy na rozmowę o pracę. Budzi zaufanie i sugeruje rozwagę oraz uporządkowanie.
FIOLET- masz poczucie własnej wartości, jest to najczęstszej kolor lubiany przez artystów- wyrażają za jego pomocą swoją nietuzinkowość
BRĄZ- mówi o oddaniu, uporządkowaniu, ale również swego rodzaju wycofaniu, braku pewności siebie
CZARNY - oznacza koncentrację na sobie,jest to
też kolor smutku i izolacji
SZARY - określa potrzebę równowagi i
wyciszenia bez manifestowania uczuć na zewnątrz. To kolor skrywanych
emocji.
BIAŁY - symbolizuje zachłanność na życie, potrzebę przestrzeni.
W mojej szafie przeważają szarości, czernie, granaty,zielenie. Ale również zdarzają się inne kolory, bardziej żywe, ale uwierzcie mi, żę jest ich jak na lekarstwo ;p A jak to wygląda u was? Wolicie pastele czy bardziej żywe kolory? Zgadzacie się z tą teorią? Zachęcam do dyskusji niżej :) Pozdrawiam kochani! <3