Która z nas nie marzy o pięknych,
lśniących, zdrowych, długi włosach? Epitetów dotyczących naszych wymarzonych
włosów jest mnóstwo. Stajesz rano przed lustrem i widzisz siano na głowie,
zniszczone końcówki kończą się mniej więcej w połowie włosa. Zaczynasz szukać informacji w Internecie i od
natłoku albo zostawiasz sprawy takie jakie są albo zaczynasz stosować się
do wszystkich rad jakie znajdziesz.
Efekt? Taki sam jak w przypadku pierwszej sytuacji lub co gorsza alergiczna
reakcja skóry głowy. Każdy z nas ma inne włosy, nasze organizmy są zróżnicowane
tak samo jak nasze potrzeby. To, że coś pomaga mnie nie oznacza, że będzie
dobre dla Ciebie. Znalezienie swojej odpowiedniej drogi „włosowej” to czasem
kręta ścieżka zwieńczona próbami i eksperymentami. Czasem wystarcz jeden
produkt by po kilku użyciach czynił uda. Ale tez zdarza się tak, że odbudowa
włosa zajmuje nam lata.
Więc w takim razie od czego zacząć
drogę do zdrowych, mocnych włosów? Przedstawię wam kila rad, które według mnie
raczej sprawdzą się u każdej z nas. Pamiętajcie, że musicie eksperymentować i
testować, ponieważ nikt nie jest w stanie wypisać wam recepty na idealne
końcówki ;)
1.Znajdź źródło problemu.
Wzdychasz za każdym razem gdy
widzisz kobietę z pięknymi włosami. Co ona takiego robi? Przecież ja moje włosy
prostuje pięć razy dziennie, farbuje i rozjaśniam co najmniej trzy razy w
miesiącu. To jest właśnie najczęstszy problem. Narażamy nasze włosy na zniszczenia.
Obróbka termiczna nie jest dobra ani odżywcza na włosa. O farbach nie wspominam
są naładowane chemią. Włos zbudowany jest z części nabłonkowej i
łącznotkankowej. Jeżeli uszkodzimy tą druga część to trwale uszkadzamy dany
włos. Do czego zmierzam? Musisz ograniczyć a najlepiej byłoby wyeliminować
źródło uszkodzenia włosa. Zrezygnuj z prostownicy, lokówki, nie zmieniaj koloru
co miesiąc. Wystarczą dwa trzy miesiące przerwy, a włosy znacznie się odżywią.
Jeżeli jednak musisz poddawać je stylizacji na ciepło to wspomagaj się kosmetykami
termo ochronnymi.
Warto też zniwelować działanie warunków
pogodowych na nasze włosy poprzez np. noszenie czapki zima czy upinanie włosów,
gdy wieje wiatr.
Nigdy nie kładź się z mokrymi
włosami spać, ponieważ wtedy są one jeszcze bardziej podatne na łamanie i
uszkodzenia. Podsusz je delikatnie zimnym powietrzem, następnie zapleć luźnego
warkocza .Poza zdrowymi włosami, fale masz gratis :D
2. Dbaj o włosy od wewnątrz.
Nie muszę mówić jakie są korzyści
ze zdrowej diety i aktywności fizycznej. Wpływa to również na nasz włosy, a szczególnie
to pierwsze. Dobra miska jest dobra na
wszystko, ponieważ składniki z pożywienia najpierw trafiają do naszych tkanek,
a dopiero później wędrują dalej.
Jakich witamin potrzebują nasze
włosy , gdzie je znajdziemy i za co odpowiadają?
Witamina A czyli retinol.
Jest on
odpowiedzialny za kondycje naszych kosmyków, poprawia ich strukturę. Jego brak
skutkuje suchymi i łamliwymi włosami. Retinol występuje w wątróbce, serach, pomidorach
i paprykach.
Witaminy z grupy B
Są
odpowiedzialne za wzrost włosów oraz ich ochronę przed szkodliwymi czynnikami
zewnętrznymi. Jak niektórzy się orientują wyróżniamy kilka rodzajów tej
witaminy, ale wszystkie mają podobne działanie, skupię się na tych
najważniejszych. B1 i B2 sa odpowiedzialne za powstanie łupieżu. A właściwie
ich brak powoduje łupież. Znajdziemy je głownie w piersiach z kurczaka, wołowinie i mleku, brokułach,
słoneczniku. B5 wpływa na pigmentacje włosa oraz na jego regenerację. Występuje
w pieczarkach oraz brokułach.
Witamina E
Jest odpowiedzialna za
lśniące oraz połyskujące włosy. Jej bogate źródła to zboża, migdały, olej
szafranowy i kukurydziany, olej sojowy.
Witamina H przeciw łysieniu i siwieniu!
Bogate w witaminę H są: wątróbka, mąka sojowa, orzechy włoskie i ziemne,
sardynki, migdały, grzyby, szpinak, kraby, pomidory, marchew.
Witamina C, kolagen.
Wpływa on na kondycję włosa. Znajdziemy go głownie w
cytrusach, kiwi, papryce.
3. Tnij włosy.
Na ten temat słyszałam wiele opinii i zdania są podzielone.
Zresztą widzę po moich znajomych, że ta zasada nie do końca sprawdza się u
wszystkich, jednakże u większości daje rade. Ja zawsze po ścięciu nie muszę
czekać długo na efekty. Włosy w dwa miesiące są już prawie tej samej długości,
a za chwile stają się nawet dłuższe. Kiedy nasze końcówki mają dość, rozdwajają
się, a tym samym hamują wzrost włosa dlatego gdy je tniemy rosną jak szalone.
4. Masaż głowy.
Przyjemne z pożytecznym !. Codzienny masaż głowy –(najlepiej
bezpośrednio podczas mycia włosów) pobudza ukrwienie skóry głowy i jednocześnie
ją dotlenia.
5.Zdobywaj wiedzę, poznaj dobrze swoje włosy i bądź cierpliwa.
To są najlepsze sposoby na zniszczone włosy. Dzięki zdobytej
wiedzy i obserwacji będziesz w końcu mogła dobrać idealne kosmetyki do swoich
włosów. Pytasz dlaczego ja nie pisze o kosmetykach do pielęgnacji? Bo to jest dopiero drugi krok, a może nawet
drugi post :D (dajcie znać czy jesteście zainteresowani). Kosmetyki sa jedynie
dodatkiem, zazwyczaj problem siedzi w środku. To tak jak z chorobami. Zażywamy
leki, które działają od wewnątrz, pomimo, że boli nas głowa ;) Kiedy już poznasz
swoje włosy od cebulki po końce, dobierzesz dobre odżywki, maski itd. pozostań cierpliwa.
Pielęgnacja włosów, dbanie o nie to proces na całe życie, a nie na dwa
opakowania maski do włosów ;) Pamiętaj również o systematyczności.
Co myślicie? Jak
dbacie o włosy? Może macie jakieś sprawdzone sposoby, o których nie
wspomniałam? Chętnie poczytam, zapraszam do dyskusji. Buziaki kochane !
Często myję włosy na noc. Będę pamiętała, żeby je podsuszać przed położeniem się spać
OdpowiedzUsuńJa bardzo rzadko suszę włosy przed spaniem... Ale potem rano mam za swoje-każdy włos w inna stronę :)
OdpowiedzUsuńhttp://zyciepelnekoloru.blogspot.com/
mam bardzo zniszczone włosy więc post mega przydatny! czekam na więcej tego typu :)
OdpowiedzUsuńhttp://mey-meyy.blogspot.co.uk/
Podoba mi się :D ja także zaczynam dopiero. Zapraszam http://myartmakeup.blogspot.com
OdpowiedzUsuń